31 lipca 2016

Nie kupujmy gwizdków na 1 sierpnia

Bardzo źle się stało, że z NASZEJ winy do władzy doszli ludzie bez niezbędnej wiedzy do kierowania państwem. Bez wątpliwości, wyczucia, bez obycia. A jak coraz częściej się przekonujemy, także bez zasad.
Skupiają wokół siebie tłum składający się z iloczynu czy może sumy zbiorów:
ludzi sfrustrowanych,
tych którzy nie radzą sobie z kompleksami (bo nie wiedzą, że ma je każdy),
niewykształconych,nieodpowiedzialnych, zagubionych... A także zwykłych głuptaków. 
Zawsze moje obawy budzą ludzie źli, nieuczciwi i do tego agresywni. Dużo bardziej boję się jednak ludzi głupich. A wracając do algebry zbiorów, te dwa mają także całkiem spory iloczyn. Mojemu życiu już nie zaszkodzą. Zaszkodziłem mu przede wszystkim ja sam oraz ci którym najbardziej ufałem. Mogę zatem wypowiedzieć się bez emocji, choć z pewnym obciążeniem goryczy.

Na zbliżającą się rocznicę Powstania Warszawskiego cieniem położył się "zabawny" pomysł lustracji gen. Ścibor-Rylskiego. Byłby zabawny, gdyby nie dotyczył człowieka! Na dodatek człowieka zbliżającego się do kresu swej drogi. Drogi żołnierza, patrioty czasu bardzo trudnego. Dla niego, taki spektakl wymyślony przez durniów, może być ciosem śmiertelnym, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Ale o tym kreatorzy naszej rzeczywistości nie myślą. Dla nich jest to kolejny chwyt reklamowy. 
Kiedy byli jedynie hałaśliwą opozycją, Generał ostro upomniał ich podczas uroczystości 1.VIII, bo zachowywali się jak chuligani, bucząc i gwiżdżąc. Tego mu nie darują. Zemszczą się.
Kilka tygodni temu pojawił się kolejny "zabawny" pomysł. Pomysł dołączenia do apelu poległych, listy osób które zginęły w katastrofie smoleńskiej w 2010 roku. Absurd, który powinien przejść bez echa. Ale nie po sześciu latach nieustannego bełkotu o zamachu, krwi na rękach, zbrodni, zdradzie itp. Teraz stało się to prawdziwym problemem. Pomysł łajdaka, wyartykułowany przez jego pacynkę o stalowym spojrzeniu, stał się istotny. Jeśli Powstańcy Warszawscy nie zgodzą się na taki scenariusz uroczystości, nie będzie asysty wojskowej. Takie ultimatum. 
Co dla kogo na tych uroczystościach będzie lub może być zaszczytem, celnie ujął Piotr Kraśko. Dziennikarz z wadą wymowy, która jednak nie przeszkadza mu w docieraniu swoją myślą do ludzi. Własną czy też zadaną. Kiedy słucham jego wypowiedzi, analizuję ich treść i zgadzam się z przekazem lub nie. Nie mam natomiast w tym momencie przemyśleń dotyczących życia jego rodziców czy dziadka. Moja rodzina jest w Polsce od XVI wieku i pewnie paru zawstydzających swym życiorysem przodków by się znalazło.
Gdyby asysty wojskowej odmówiono, uroczystości i tak by się odbyły. Nie skompromitowałyby Powstańców, tylko władze państwowe, ukazując ich prymitywne myślenie. Rozgrywka polityczna ponad wszystko. Tańczą na grobach 96 osób które zginęły w katastrofie, to i zatańczą na grobach 200 tysięcy poległych i zamordowanych. Te dwa tragiczne wydarzenia łączy tylko jedno. Lekkomyślność w podejmowaniu decyzji. Ale tylko to. Ofiary obu tych nieprzemyślanych decyzji zasługują na szacunek i naszą pamięć. Mieszanie tych dwóch zdarzeń to brak szacunku dla jednych i drugich. Ten szacunek za nic mają gracze dnia dzisiejszego.
W swojej chłopięcej (całe życie) naiwności, wyobraziłem sobie szlachetny bunt. Przecież w naszej armii, w taki dzień musi znaleźć się choćby jeden oficer, który honor munduru postawi ponad karierę. Zbierze kilkunastu choćby żołnierzy i przyprowadzi ich w galowych mundurach, żeby oddać pokłon Powstańcom... Naiwny ten koziołek, prawda?
Doszło jednak do czegoś co można nazwać porozumieniem. Nakłonieni do niego Powstańcy nie powinni być przez nas krytykowani. Nie znamy wszystkich szczegółów rozmów i nacisków. Nie umiemy wczuć się w ich sytuację w przededniu rocznicy, która tak ważna dla nich.  
Każdy 1 sierpnia to ICH dzień! 
A my? My możemy i powinniśmy im towarzyszyć tak jak umiemy najskromniej. Chowając na ten czas wszelkie swoje poglądy, przekonania. Przede wszystkim zachować się z godnością i szacunkiem.
To między innymi Powstańcy Warszawscy walczyli o to żebyśmy dziś mogli być wolni i robić z tą wolnością co chcemy. Że wolności tej używać nie umiemy w sposób rozumny? Nie ich to wina. I nie ich winą jest, że w sposób nieodpowiedzialny rzuceni do beznadziejnej walki, zostali w niej pokonani.
W poprzednich latach, podczas uroczystości pod pomnikiem Gloria Victis, ale i w innych miejscach pojawiały się grupy o dziwnej dla mnie intencji. Buczeli, gwizdali, podczas składania wieńców przez prezydenta czy premiera. Miało to w ich przekonaniu podkreślić, że TEN premier czy TEN prezydent nie jest godny przewodniczyć uroczystościom. Do tego mają prawo wyłącznie "prawdziwi" Polacy!
Ten idiotyzm powinien dać nam do myślenia. Nie dał. No to teraz mamy rządy "prawdziwych" Polaków, patriotów, katolików etc.
Są jednak pewne sprawy, wydarzenia historyczne, ludzie i miejsca wobec których powinniśmy schylić głowę i choć na moment przestać pyskować. Bo nasze chwilowe "racje" są wobec nich maleńkie!
Do uroczystości 1.VIII.2016 dołączony będzie tzw. "apel smoleński". Taka farsa patriotyzmu i moment szczytowania wyznawców religii smoleńskiej.
Wiele osób które to oburza, nawołuje do demonstracyjnego i radykalnego potępienia tego łajdactwa. Wygwizdać? Wybuczeć?

Proszę, nie róbmy tego! 
Jeśli zachowamy się w taki sam sposób jak hołota w poprzednich latach, czym będziemy się od niej różnili !?  
Koncepcją polityczną? Gospodarczą? To bez znaczenia. Jeśli zachowamy się tak jak ta gawiedź, która odrazę budzi, 
STANIEMY SIĘ TACY SAMI !

Nikomu niczego mądrego nie pokażemy wchodząc w prostacki styl zachowań. Nie wesprzemy tym Powstańców, którym już tę rocznicę spaprano. Szaleńców będących dziś u władzy nie zawstydzimy, nie zmusimy do refleksji. Wręcz przeciwnie. Utwierdzimy ich w stylu i kierunku postępowania.

To co robić ???

Kto może, powinien udać się na uroczystości. Swoją liczną obecnością pokazujemy Weteranom, że o nich pamiętamy i szanujemy. Oby nie tylko przy okazji rocznic...
Wplecioną antkową tragikomedię kilkuminutową PRZEMILCZMY!
Dosłownie. Jeśli komuś będą się odruchowo zaciskać pięści i będzie zgrzytał zębami, trudno. 
W tej okropnej sytuacji, milczenie będzie głośniejsze od gwizdów, piszczałek i wszelkiego hałasu.
Oddajmy pokłon Bohaterom, a gnomom milczącą obojętność.

"Obojętność jest zemstą świata wobec miernot"
/O.Wilde/