12 lutego 2014

Mariusz Trynkiewicz "lepiej skacze" niż Kamil Stoch...

"Mariusz Trynkiewicz", Mariusz T.", a nawet "pan Mariusz" (jak dziś w radio usłyszałem), stał się tematem ostatnich dni. Właściwie czemu takie żywe ścierwo tak zajmuje media i nas?

Bo... :

  • Jest okazja żeby politycznie zaistnieć
Politycy bądź ich imitacje, prawo i lewoskrętne, mają okazję "wykazać" nieudolność naszego ustawodawstwa lub/i władzy wykonawczej
  • Media czymś żywić się muszą
Walka o czytelnika czy widza, ma już wymiar wyłącznie ilościowy. Trzeba przyciągnąć do swojej stacji jak najwięcej widzów i czytelników, choć to drugie określenie niepewne, bo nasza umiejętność czytania CORAS GOŻEJ WYGLONDA. Ponieważ zespoły redakcyjne składają się w zatrważająco dużej części, z ludzi o wiedzy dziennikarskiej na poziomie radiowęzła osiedlowego klubu "Miki", a wiedzy ogólnej absolwenta WUMLu, to łatwiej zająć się Trynkiewiczem niż czymś istotnym.
  • Pasjonujemy się złem w każdej postaci
Z jednej strony myśl o takim żywym organizmie nieznanego gatunku jak Trynkiewicz, umacnia nasze przekonanie jacy my jesteśmy idealni. Z drugiej strony, możemy sobie pomyśleć (pół biedy) jak my umielibyśmy zaradzić trudnej sytuacji, gdybyśmy byli ministrem lub "ministrą", a często na większym lub mniejszym forum wygłaszamy swoje mądrości. A to już nie pół i nie cała ....a bieda do kwadratu.
  • "Ale moje pieniądze !!!"...
(...krzyczał wyprowadzany siłą z gabinetu prezesa Kramera, J.Rożek)

Oczywiście. Na utrzymanie w więzieniu przez 25 lat "pana mariusza" (z małej litery chyba wolę) łożyła kasa państwowa. Teraz na jego ochronę i ochronę nas przed tym wybrykiem przyrody też. Ale tak to już jest. Państwo to pewna organizacja będąca wynikiem umowy społecznej. Wrzucamy pieniądze do wspólnego wora, a ta organizacja na różne cele wydaje te pieniądze, w mniej lub bardziej doskonały sposób. Najczęściej głośno o trwonieniu pieniędzy "z moich podatków" krzyczą ci, którzy zarabiają grosze oraz ci, którzy na podatkach oszukują. Co nie przeszkadza im mienić się patriotami.
  • Obrona praw człowieka 
Jest kwestią czasu, aby pojawiły się głosy, że biedny "pan mariusz" ( a co tam, nadal małe m) odsiedział swój wyrok, a teraz jest nieszczęśliwym i zagrożonym człowiekiem, którego trzeba otoczyć opieką. Przecież właściwie nic strasznego nie zrobił. Zamordował tylko kilku chłopców, ale nie dlatego, że jest zły, tylko dlatego, że zmusiła go do tego jego chora, ale jakże wrażliwa dusza. 

105,5 m

Tyle skoczył w pierwszej kolejce Kamil Stoch, a w drugiej o 2 m mniej. Zdobył złoty medal olimpijski i chyba wielu z nas wzruszył. Wielki to wyczyn. Ogromna radość dla kibiców i nagroda dla skoczka za jego ciężką wieloletnią pracę. 
Skąd więc staremu kozłowi, pomieszał się imponujący umiejętnościami i osobowością Kamil Stoch z... Obok nazwiska naszego skoczka nie mogę napisać nawet inicjałów tej kupy gnoju.
Otóż to dziwaczne zestawienie bierze się stąd, że poniedziałkowe Wiadomości Piotr Kraśko zaczął od relacji o naszym złotym olimpijczyku. Musiał potem przejść do wiadomości drugiej. Wiadomo jakiej. Ale pozwolił sobie na osobistą lub reżyserowaną refleksję, ale ładną. Zacytuję, myślę, że wiernie: "Dzięki zwycięstwu Kamila Stocha, nie musieliśmy zacząć wiadomości od... " itd.
Ukłon mój dla Wiadomości i ogromne podziękowanie dla Kamila Stocha za emocje, wzruszenie i radość. Wybaczyłby mi chyba, takie zestawienie z refleksjami o M.T., ale z pewnością nie przeczyta tego koziołkowego felietonu, zatem nie ma zmartwienia.
Taka mi dziś karkołomna parabola wyszła... Ale nie ja pierwszy. Redaktor Kozera w jednym zdaniu potrafił przejść od skupu buraka cukrowego do problemów Bliskiego Wschodu...