![]() |
Stanisław Prusiński |
Wojna w odległym kraju nie była dla nich nieistotna. W 1943 r. wysłali swojego syna do Wielkiej Brytanii, gdzie zaciągnął się do lotnictwa polskiego i po przeszkoleniu rozpoczął służbę jako mechanik 15.X.43. Oszukał nieco "smarkacz", bo 18 lat kończył 18.XI.. Pierwszy przydział to 305 Dyw. Ziemi Wielkopolskiej im. J.Piłsudskiego. W lotnictwie polskim, służył do VII.46.
![]() |
Dywizjon 305 ze swoją maskotką stojącą na samolocie |
![]() |
Plut. St. Prusiński obok bombowca Lancaster Dywizjon 300, lotnisko Faldingworth, rok 1944 |
Historia nie dotyczy wielkich wojennych zmagań. Jest o ... Ciapku
![]() |
Ciapek na "zaadresowanej" bombie |
Tak to polubił, że tlen stał się dla niego pewnego rodzaju narkotykiem i łakomie rzucał się nawet na dętkę samochodową z której uchodziło powietrze. Dla bezpieczeństwa, miał nawet szelki spadochronowe, które w razie potrzeby łatwo mógł dopiąć do swojej uprzęży, ten z lotników, który podczas akcji odpowiadał za czworonożnego członka załogi.
![]() |
Ciapek na tylnej wieżyczce Wellingtona |
Jak zakończył swoje życie Ciapek?
Wersje znalazłem dwie: zaginął podczas relokacji dywizjonu lub zginął wraz z załogą podczas misji bojowej. Spytałem więc córkę pana Prusińskiego. Potwierdza ona jak i jej brat, że Ciapek uczestniczył w locie nad M.Północnym, z którego samolot nie powrócił. Cała załoga Wellingtona SM-... ? uznana została za zaginioną.I taki to mój wkład w wyjaśnianie tajemnic historii. Drobna rzecz, ale przecież wszystko co tu piszę, to "Koziołkowe myśli", zatem na koziołkową miarę.
Po wojnie napisano nawet bajkę dla dzieci polskich w Anglii, opartą na historii Ciapka, ubarwioną oczywiście i ze szczęśliwym zakończeniem.
![]() |
Portret Ciapka. Autor: "Azawakh" |
