27 sierpnia 2019

1920 - komu i czy jest za co dziękować

O wojnie polsko-bolszewickiej 1919-20 wiemy zadziwiająco mało pomimo dostępnej literatury. 
Potrafimy wszyscy skojarzyć z nią Bitwę Warszawską. Niektórzy znają także jej datę. Mniej liczna grupa przywoła z pamięci ofensywę nazywaną czasem Misją Kijowską. Ten i ów dorzuci jeszcze wyprawę gen. Żeligowskiego na Wilno, z całym przekonaniem, że do tej wojny należy ją zaliczyć. Czy bitwa pod Komarowem, obrona Zamościa, walki w rejonie Grodna są Wam znane?
Bez względu na stopień znajomości tych wszystkich wydarzeń jesteśmy zgodni co do jednego. Była to wojna która w wypadku przegranej, pogrzebałaby naszą ledwie co odzyskaną niepodległość.
To ostatnia w historii wojna w której zwyciężyliśmy. Choć dopominanie się o uznanie świata i jego wdzięczność uważam za dziecinne, to duma z tego zwycięstwa jest zasadna. 
Wygraliśmy pomimo ilościowo skrajnie niekorzystnej proporcji. Wygraliśmy bo cywilizacyjnie górowaliśmy nad sowiecką Rosją. To przekładało się na taktykę, umiejętność wykorzystania techniki wojskowej, morale armii oraz całego niemal społeczeństwa.
Historycy nie są zgodni co do tego czy obroniliśmy swoje terytorium czy uchroniliśmy także całą Europę, która mogła być zalana przez rosyjską dzicz aż po Pireneje.

Czy ktoś nam pomagał? Czy komuś winniśmy wdzięczność? Kto nam przeszkadzał? A zainteresowanych wynikiem starcia było wielu.

Wrogowie

Sowiecka Rosja

Z tym potworem który nie należy do Europy ani do Azji toczył się bój o nasze przeżycie. I kultura europejska i azjatycka brzydzą się takim kompanem.

Litwa

Litwa pomimo wielu wieków związku z Polską, stawiając na samodzielność wybrała wrogość wobec Polski. Klęska Polski zabezpieczałaby panowanie Litwy nad Wileńszczyzną. Apetyty naszego sąsiada-krewniaka sięgały nawet dalej. W efekcie od początku wojny, aż do ostatnich walk w rejonie Grodna armia litewska walczyła ramię w ramię z armią bolszewicką. Nie umiem ocenić czy Litwini popełnili błąd, ale chyba na wybranej opcji nie zyskali.

Kto życzył nam źle ?

Chora idea komunizmu rozprzestrzeniała się po całym świecie jak zaraza. Sowiecka propaganda przedstawiała Polskę jako ostatnie ognisko niepokoju w Europie po zakończonej I Wojnie Światowej. Jako agresora w wojnie polsko-bolszewickiej.
Hasło III Międzynarodówki

Ręce precz od Kraju Rad !

znajdowało niestety pozytywny odbiór w wielu krajach Europy wśród klas niższych oraz pięknoduchów. A przede wszystkim różnych zdegenerowanych grup społecznych. Wzniecane strajki blokowały dostawy do Polski przez teren Niemiec, Czechosłowacji, Austrii a także do pewnego momentu przez Wolne Miasto Gdańsk. W tym ostatnim wypadku w miejsce zbuntowanych dokerów decyzją brytyjskiego gen. R.Hakinga do wyładunku statków skierowano żołnierzy brytyjskich. 
Nie jest to miłe, ale i w Polsce były środowiska przeciwne walce z nowym "państwem sprawiedliwości".  Na szczęście zbyt słabe aby sowieci mogli je wykorzystać do istotnej dywersji i poważnych niepokojów na zapleczu frontu.

Niemcy

Pokonani w Wielkiej Wojnie, targani wewnętrznymi walkami tracili swoje imperium. W relacjach z nami wymykała im się z rąk Wielkopolska, Śląsk... Korzystne byłoby gdyby Polska była słaba i pobita przez bolszewików lub gdyby zniknęła z mapy Europy. Chyba ta druga opcja mniej była im jednak na rękę w tym momencie, bo na wszelkie propozycje jawnego sojuszu z sowiecką Rosją nie reagowali.

Czechosłowacja

Zyskała kontrolę nad Śląskiem Cieszyńskim. To teren sporny w pewnym sensie do dziś. Choć całe szczęście złych emocji i napięć chyba już nie ma. W 1920 roku Czesi mieli powód aby obawiać się. Zwycięska armia polska, mogła zagrozić zajętym przez Czechów terenom. Więc lepiej aby przez Rosję została pobita lub bardzo osłabiona.

Wielka Brytania

Powojenny ład na kontynencie Brytyjczycy chcieli oprzeć na równowadze między Niemcami a Francją i Polska jako taka nie miała w ich planach znaczenia. A Rosja? D.Lloyd George dążył do ułożenia stosunków z bolszewickim "państwem", jasno dając do zrozumienia, że każde rozwiązanie kosztem Polski jest skłonny zaakceptować. Liczył na to, że Rosję można okiełznać a z czasem zneutralizować i podporządkować handlem i ekonomią. Mylił się. Udało się to dopiero kilkadziesiąt lat później pewnemu amerykańskiemu aktorowi.

Sojusznicy

Tu lista jest dość krótka, ale ma znaczenie. Nie tylko militarne.

Ukraina (URL)

Na froncie walczyły trzy dywizje ukraińskie. Ich stan osobowy był bardzo niski. Łącznie stanowiły siłę niewiele przekraczającą potencjał jednej pełnoetatowej dywizji. Jednak ta skromna armia odegrała istotną rolę.
Jednostki ukraińskie utrzymywały południowy skraj frontu co pozwalało na komunikację z terytorium Rumunii. Dlaczego było to istotne, o tym za chwil kilka.
Dobrze zapisał się dowódca Dywizji Strzelców Siczowych płk. Marko Bezruczko w obronie Zamościa. Sprawnie dowodził obroną miasta wiążąc konarmię Budionnego. Awansowany do stopnia generała-chorążego jesienią 1920. Internowany po pokoju w Rydze. Pozostał w Polsce. Był dobrym żołnierzem i uczciwym człowiekiem. Zmarł w Warszawie w 1944 roku.












Neutralni a życzliwi

To dość długa lista i trudno mi ułożyć ją w kolejności. Bo jak? Według sympatii? Wartości pomocy mierzonej w pieniądzach? Zatem kolejność wygeneruje koziołkowa maszyna losująca...

Francja

Dla Francji istotny był sojusznik w ewentualnych konfliktach z Niemcami. Dotąd była nim Rosja, póki istniała. Zatem Francuzi przystali na koncepcję D. Lloyda George'a. Nadzieją Francji było także wciąż możliwe zwycięstwo Wrangla. Gdy szanse na powodzenie negocjacji brytyjskich wygasły, Francja zdecydowanie opowiedziała się po naszej stronie.
Istotna była pomoc w postaci broni i wyposażenia oraz kredyty umożliwiające zakupy. W ten sposób nasza armia uzyskała:
  • 2 tys. dział
  • 3 tys. karabinów maszynowych
  • 560 tys. karabinów
  • 300 samolotów
Ale istotniejsza była misja kilkuset doświadczonych oficerów, którzy szkolili nasze tworzone oddziały. Tak w zakresie taktyki wojennej, organizacji sztabów jak i obsługi nowoczesnego uzbrojenia. Wśród dowodzonej przez gen. M.Weyganda grupy znalazł się młody oficer wyróżniający się wzrostem. Zauroczony Polską był jej przyjacielem do końca swoich dni. To Charles de Gaulle.

Węgry

Węgrzy w krytycznym momencie wojny przekazali nam całe zapasy amunicji tj. kilkadziesiąt milionów pocisków karabinowych, amunicję artyleryjską, 30 tys. karabinów Mauser, kilkaset kuchni i pieców polowych. W pewnym sensie rozbroili się. Czy wynikało to z wielowiekowej z nami przyjaźni? Może trochę tak. Przede wszystkim z rozsądku. Węgrzy przez kilka miesięcy istnienia Węgierskiej Republiki Ludowej doświadczyli komunizmu bardzo boleśnie. Wiedzieli, że bolszewickie zwycięstwo w wojnie z Polską oznaczać mogło przejście dzikich krasnoarmiejców przez Karpaty i zagładę dla Węgier. Nie obronili by się. Zatem wsparcie Polski wszelkimi siłami było jedyną realną obroną.
Przez Węgry przechodziły między innymi transporty amunicji ze składów francuskich w Grecji. Opatrzone przez Węgrów listami przewozowymi jako... żywność. Tak uczynili i chwała im za to. Polska symbolicznie zrewanżowała się Węgrom nie ratyfikując traktatu z Trianon.
Premierem Węgier był wówczas Pal Teleki. Kiedy 20 lat później znów był premierem, na propozycję udziału w agresji na Polskę odpowiedział:
Prędzej wysadzę nasze linie kolejowe, niż wezmę udział w inwazji na Polskę. Ze strony Węgier jest sprawą honoru narodowego nie brać udziału w jakiejkolwiek akcji zbrojnej przeciw Polsce
Pal Teleki hrabia Szek (1879-1941)

Wiedział, że wejście Węgier do II Wojny Światowej musi nastąpić jak najpóźniej. Taka była linia jego polityki. A odwołanie się do przyjaźni polsko-węgierskiej było ważnym gestem.
Kiedy wiosną 1941 niemieckie oddziały uderzyły na Jugosławię wkraczając niejako po drodze na Węgry, uznał, że jego koncepcja zawiodła. Popełnił samobójstwo. Polityk a człowiek honoru. Zadziwiające?

Rumunia

Bardzo dobre stosunki dyplomatyczne z Francją pozwalały Rumunom na istotny wpływ na przebieg wydarzeń. Konieczna i efektywna obrona przed zagrożeniem bolszewickim wymagała wspólnej granicy z Polską. Dyplomaci rumuńscy naciskali zatem na przyznanie Polsce terenów Galicji.
Przez Rumunię drogą kolejową docierały do Polski transporty sprzętu i uzbrojenia. Pozostałe na terenie Rumunii po rosyjskiej armii składy broni i amunicji zasilały armię ukraińską. Pod kontrolą rumuńską była linia kolejowa wiodąca przez Słowację do Polski. Zadbali o to aby ta rachityczna jednotorowa linia zapewniła nam niezbędne dostawy. Przez Rumunię przechodziły także transporty z pomocą węgierską, ze względu na niechętną wobec nas postawę Czechosłowacji.

Stany Zjednoczone

Barwnym epizodem jest tu Eskadra Kościuszkowska. Wiąże się z nią wiele wzruszających i ciekawych opowieści. Znajdziecie w nich powiązania z historią wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych w osobie gen. K.Pułaskiego i jego przyjaciela J.Coopera, a także ... z filmem "King-Kong" z lat 30tych.
Merian C.Cooper i Cedric Fauntleroy









Udział amerykańskich lotników w wojnie 1920 roku jedni uznają za istotny inni symboliczny. Nie mam zdania z braku wystarczającej wiedzy. Szukam rzetelnej literatury i może kiedyś ...
Amerykanie przekazali nam uzbrojenie. To jakże potrzebne czołgi, samoloty i karabiny maszynowe.
Ale najistotniejsza to pomoc Misji Hoovera w postaci żywności. 
Przekazana wówczas nieodpłatnie żywność, konie i materiał siewny o wartości 50 mln $ uratowała nas w 1919 i 20 roku przed niewyobrażalną klęską głodu 

Włochy

Choć oficjalne stanowisko rządu było delikatnie mówiąc powściągliwe to znaczna część Włochów była Polsce przychylna. Istotną pomocą było umożliwienie polskiej misji wojskowej już z końcem 1918 roku werbowanie ochotników do armii gen. Hallera spośród jeńców armii austro-węgierskiej. To przede wszystkim przychylność dowódców włoskiej armii.

Łotwa

Na początku 1920 roku korpus gen. Rydza-Śmigłego pomógł zgodnie z podpisanym porozumieniem wojskowym wyprzeć bolszewików z Łotewskiego Dyneburga i całej Mangalii.
Po porażkach naszej armii z Rosją nad Autą na terenie Łotwy znalazły się rozbite polskie oddziały. Dzięki łotewskiej pomocy, szybko drogą morską powróciły do Polski. 

Finlandia

Kraj odległy, ale także dla nas istotny w tej batalii. Finowie udostępnili nam materiały pozyskane przez wywiad. Ważne było też wsparcie dyplomatyczne niewielkiej Finlandii. Mannerheim był postacią na arenie politycznej liczącą się. Jego głos po stronie Polski w jakimś stopniu był przeciwwagą dla szczekających sowietów przedstawiających nas jako agresora i awanturnika.

Watykan

To osobliwy gracz w każdej wojnie i niezwykle istotny także w wojnie polsko-bolszewickiej. W przededniu Bitwy Warszawskiej kiedy tak żołnierzy jak i cywili ogarniało zwątpienie, ogromną rolę odegrał kościół katolicki. Do oddziałów skierowano kapelanów, których duchowe wsparcie miało ogromne znaczenie. Jedenastu kapelanów odznaczono Orderem Virtuti Militari. A nie było to wówczas odznaczenie rozdawane jak okolicznościowa błyskotka. Nie mniej ważne było mobilizowanie całego społeczeństwa przez odezwy odczytywane w kościołach.
A.Ratti (1857 - 1939)
Symboliczne ale ważne znaczenie miało zachowanie nuncjusza papieskiego, który pozostał w Warszawie kiedy w sierpniu 1920 placówki dyplomatyczne ewakuowano z Warszawy. Tym nuncjuszem był Achille Ratti, późniejszy papież Pius XI. Lubił Polskę i Polaków z wzajemnością zresztą.
Znalazłem także informacje o innych przedstawicielstwach dyplomatycznych, które pozostały w krytycznym momencie w Warszawie. To przedstawicielstwo Wielkiej Brytanii i Turcji. Też ładnie! Tylko, że angielski personel z początkiem sierpnia ewakuowano do Poznania a Turcja z którą II Rzeczpospolita nawiązała stosunki dyplomatyczne w 1920 roku pierwszego swojego dyplomatę przysłała do Warszawy w roku ... 1924. Takich bajek wplecionych w historię jest wiele. Niektóre silniejsze są od prawdy.

Możemy mieć żal do wielu państw za to, że nie rzuciły się nam z pomocą militarną. Ale czy słusznie? Przecież w chwilę po zakończonej wojnie światowej mapa Europy była pełna znaków zapytania. Każdy przede wszystkim musiał zabezpieczać swoje interesy. Główni gracze Europy tj. Anglia, Francja i Niemcy patrzyli na wojnę polsko-bolszewicką jako jeden z elementów gry o układ sił w powojennej Europie. Z pewnością istotny ale nie jedyny. Dla nas była to gra o wszystko. Wygraliśmy ją. Bądźmy z tego dumni!