28 grudnia 2017

Stefan Hula - koziołkowa refleksja

W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia rozegrano Mistrzostwa Polski w skokach narciarskich. Znam się na tej dyscyplinie sportu tak znakomicie jak na każdej, czyli... wcale. Nie przeszkadza mi to jednak cieszyć się oglądając widowiskowe zawody.
O tym co w skokach lubię i co podziwiam pisałem niemal dwa lata temu. Jeśli kogoś z Was to ciekawi to tu można sobie przypomnieć tamte dywagacje:
Dziwne to uczucie oglądać zawody ze spokojną pewnością, że wygra POLAK. Choć 100% pewności nie było, bo przyjechał jeden zawodnik z Czech. I też fajnie. Zaprezentował się porządnie.
Przyjemnie też patrzeć na bardzo młodych skoczków, którzy choć skaczą po 80 metrów to uczą się i może za rok lub dwa zaistnieją w Pucharze Kontynentalnym. A później w najwyższej klasie.
Oczywistym było, że o tytuł mistrza walczyć będą nasi najlepsi...

Stoch? Kot? Żyła? Kubacki?

Ten ostatni jest moim ulubieńcem. Od lat skacze porządnie, choć długo lądował z "prawoskrętem". Czekam kiedy jego ciężka praca da mu podium w zawodach Pucharu Świata. I... doczekam się!

Przelotna myśl przed drugą serią

W pierwszej serii świetnie skoczył Stefan Hula. Nasz mistrz, Kamil Stoch skoczył jeszcze dalej, ale lądowanie z dość niską ocena sędziów. W zeszłym roku kłopoty zdrowotne nie pozwoliły mu na udział w walce o mistrzostwo Polski. Zatem po pierwszej serii Stoch i Hula ex aequo Teraz...

Teraz to koziołek sobie myśli tak ...

Kamil Stoch osiągnął już wiele zwycięstw. W Mistrzostwach Polski także. Jest jeszcze młody i wiele może zgromadzić kolejnych pucharów, tytułów, medali. Stefan Hula to skoczek dobry, ale nie aż tak wybitny. Ma 31 lat, chyba nie będzie skakał tak długo jak N.Kasai. Z tytułu mistrza cieszyłby się bardzo. I choć radości pomierzyć się nie da to wyobrażałem sobie, że ta radość byłaby większa niż radość Kamila Stocha. Może się uda? Oby Hula skoczył w drugiej serii najlepiej jak tylko umie ...

I ... skoczył po tytuł Mistrza Polski !

W żadnym razie nie życzyłem Kamilowi źle. I nie cieszyłem się z jego dość nieudanego drugiego skoku. Cieszyłem się za to z tego, że Stefan Hula wytrzymał presję, której ciężar możemy sobie tylko wyobrażać. Skoczył znakomicie i wygrał z ogromną przewagą. Wygrał w obecności wszystkich swoich najmocniejszych kolegów z kadry.


  • 1. Stefan Hula - 123,5, 126,0 m - 254,3 pkt. 
  • 2. Piotr Żyła - 119,0, 120,0 - 231,9 pkt
  • 3. Kamil Stoch - 126,0, 111,5 m - 225,2 pkt.
  • 4. Dawid Kubacki - 108,0, 124,0 m - 219,3 pkt
  • 5. Maciej Kot - 115,5, 111,0 m - 206,4 pkt.
  • 6. Jakub Wolny - 107,0, 115,0 m - 197,8 pkt.
  • 7. Stanisław Biela - 106,5, 116,0 m - 197,7 pkt. 
  • 8. Andrzej Stękała - 99,0, 120,0 m - 184,7 pkt. 
  • 9. Karol Niemczyk - 105,5, 113,0 m - 172,8 pkt
  • 10. Krzysztof Biegun - 93,0, 117,0 m - 164,5 pkt.
Tak więc niespodziewanie miałem posmak emocji porównywalnych z tymi, które towarzyszą mi podczas oglądania zawodów rangi Pucharu Świata. Było bardzo fajnie. 
Koledzy pogratulowali zwycięzcy i chyba szczerze cieszyli się jego radością. Dobrze podsumował to Dawid Kubacki mówiąc, że jest ich pięciu zdecydowanie mocniejszych niż reszta i tak już jest, że cieszą się wszyscy, a tylko jeden z nich cieszy się najbardziej. 😊  Tym razem jest to:

Stefan Hula - Mistrz Polski 2017 !!!



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdego zapraszam do uwag i dyskusji. Także tych którzy chcą pozostać anonimowi.