03 listopada 2014

Casablanca

Parę miesięcy temu chcąc zrobić komuś prezent, wymyśliłem montaż zdjęć i potrzebne mi było kilka ujęć z filmu Casablanca. Poszukałem, znalazłem, z mozołem układałem, poprawiałem. Nie wiem czy się mój pomysł spodobał, ale praca nad nim miała swoje następstwa...
Odkurzyłem płytkę z filmem Casablanca, obejrzałem po raz kolejny i przypomniałem sobie o historii tego melodramatu, który miał być jedną z wielu produkcji określanych jako klasa B, a przeszedł do historii kina jako jeden z najsłynniejszych filmów.

"To, że w zamierzeniu trzeciorzędna produkcja, zamieniła się w prawdziwy skarb filmowy jest najszczęśliwszym ze szczęśliwych wypadków przy pracy"
Andrew Sarris

Tanio i szybko

Casablanca to scenariusz oparty na sztuce M.Burnetta i J.Alison Wszyscy przychodzą do Ricka, która nigdy nie została wystawiona. Kilka osób pisało go i przerabiało, nawet w momencie kiedy film był już w realizacji. Niemal do końca zdjęć nie było decyzji jak film ma się skończyć. Z kim zostaje Ilsa? Z mężem czy kochankiem? (Ja zakończenie bym zmienił).
"Louis, myślę że to początek pięknej przyjaźni"
Nawiasem mówiąc, całą scenę finałową z Rickiem i kpt. Renault wychodzącymi z lotniska, nakręcono na polecenie producenta jeszcze raz, pod jego dyktando, gdy film był już gotowy. Hall Wallis zebrał całą ekipę i nakręcił te kilka minut z krótkim dialogiem własnego pomysłu.
Hall Wallis - producent
Fundusze na produkcję były bardzo skąpe, a czas na jej realizację to kilkanaście dni. Ot jeden z 50 filmów tej kategorii wypuszczanych w roku przez Warner Bros. Bajkowa i egzotyczna sceneria Maroka to dobre tło filmu, tyle że z papieru i dykty zmontowane w halach wytwórni. W momencie realizacji filmu alianci lądowali w Afryce opanowanej przez Vichy i chyba tam kręcenie filmu wymagałoby wyposażenia uroczej Ilsy w hełm i kamizelkę kuloodporną. Ale jest dziś w Casablance bar taki jak w filmie... w którym nawet byłem i burbona się napiłem (8,50 dirhamów).
Nawet końcowe sceny na lotnisku kręcone są w hali. Stojący w oddali samolot to niewielka papierowa makieta, a pracujący przy niej mechanicy to karły (dla zachowania odpowiedniej proporcji). Przypatrzcie się tej scenie. Wiedząc o tym da się to zauważyć.
Michael Curtiz - reżyser
Reżyser dobrany był dość osobliwie. Dwóch odmówiło, a trzeci M.Curtiz (Michaly Kertesz) przyjął propozycję, bo było mu dość obojętne jaki film kręci.
Obsada dwóch głównych ról to też przypadek raczej. Do roli Ricka typowano kilku aktorów, między innymi R.Reagan'a. Ostatecznie wybrano H.Bogart'a, a nie był on jeszcze wówczas gwiazdą, choć dostrzeżono jego talent i charakterystyczny styl po filmach Skamieniały las i Sokół maltański. Rolę Ilsy Lund mogła zagrać A.Sheridan lub M.Morgan. Ostatecznie wybrano Ingrid Bergman, szwedzką, mało znaną i początkującą  w Hollywood aktorkę. Wątpliwości budził fakt, że Bergman i Bogart nie znali się i nie było wiadomo jak ułoży się ich współpraca na planie. Okazało się, że szybko się porozumieli i współpraca ułożyła się świetnie.
Dziś oglądając film, przyjmujemy, że Casablanca to słynny film z dwoma gwiazdami w rolach głównych. Tak, ale.... kolejność. Film wyprodukowany jako nic nie znaczący, stał się przebojem wszech czasów, a Bogart i Bergman razem z nim wybili się na popularnych aktorów. I dobrze, bo ich dalsze role dały nam wiele przyjemnych wrażeń..

Klęska i sukces

26.11.1942 odbyła się premiera filmu, która spotkała się z bardzo chłodnym przyjęciem publiczności. Producent zdecydował, że nie warto powielać taśm i wprowadzać filmu do powszechnej emisji. Tu pomogła polityka i historia. Premiera zbiegła się w czasie, niemal co do dnia z lądowaniem aliantów w Maroku i Tunezji. W styczniu 1943 w Casablance odbyło się ważne spotkanie Roosevelt - Churchill. Nazwa Casablanca stała się nośna i wprowadzony wówczas do szerokiej dystrybucji film odniósł ogromny sukces. Także jego fabuła znalazła inne zrozumienie wśród Amerykanów, zdających sobie sprawę z koniecznej i bliskiej konfrontacji z Niemcami w Europie. W pewnym sensie w niezamierzony przez twórców sposób Casablanca stała się filmem propagandowym.

- Jeśli w Casablance jest grudzień 1941, to która godzina jest w Nowym Jorku ? - pyta Rick i sam sobie odpowiada:
- Założę się, że w Nowym Jorku śpią. Założę się, że śpią w całej Ameryce.

Od przebudzenia Ameryki zależał wówczas los świata.

Posypały się nagrody, w tym 8 nominacji do Oscara (3 statuetki). Krytycy filmowi wychwalali film, co nie świadczy chyba o niczym, a publiczność oszalała z zachwytu. A to już coś z pewnością znaczy. 
Wiele lat po premierze, Zygmunt Kałużyński umieścił Casablankę w swoim zbiorze 50 recenzji (Kanon królewski). Wytknął filmowi tylko jeden błąd scenariusza: 
"Inrid Bergman nie powinna się zadawać z Humhrey'em Bogart'em tylko... z Zygmuntem Kałużyńskim"
Czyż nie perełka ? Kochamy ten "tani" melodramat do dziś, może dlatego, że....

... Casablanca wciąż żyje

Noc w Casablance (1946)
Powstały liczne produkcje nawiązujące do filmu Curtiza. Parodie (Noc w Casablance), Hawana z Redfordem, a nawet animowana parodia ze zwierzątkami. W.Allenowi za którym nie przepadam, zawdzięczamy, że Rick pojawia się w zręcznie wmontowanych kadrach, w filmie Zagraj to jeszcze raz Sam, 30 lat po premierze Casablanki.
Odniesienia do scen, odwołania do fabuły pojawiają się w niezliczonych filmach z wyższej i niższej półki. Niektóre sentencje i dialogi żyją własnym życiem i nawet nie zauważamy lub nie wiemy skąd wzięły swoje źródło.


... cyniczny i obojętny Rick

Takim się kreuje i izoluje od otaczających go wydarzeń. 
"Waszym zajęciem jest polityka, moim prowadzenie lokalu" 
czy 
"Nie nadstawiam karku za nikogo"
Dość brutalnie odtrąca zaloty panienki, niezbyt ciężkiego prowadzenia, ale jednak mocno pijaną każe odstawić bezpiecznie do domu swojemu pracownikowi. Dowiadujemy się też o jego udziale w wojnie w Abisynii i Hiszpanii, ale on kwituje to stwierdzeniem, że robił to co mu się wówczas opłacało. Od samego początku, pomimo takiego wizerunku Rick budzi sympatię widza. To chyba osobisty czar H.Bogart'a i sposób gry. 
I wówczas i teraz określa się Bogart'a mianem amanta i mocnego człowieka. To dobrze zbudowany wizerunek, choć warunki temu nie sprzyjały. Był człowiekiem w średnim wieku (ur. w 1899 r.) dość niskiego wzrostu, a czy uroda jego jest pociągająca? No to jednak trudno mi ocenić z pewnych względów.
Ten wzrost przy kręceniu filmu stanowił pewne wyzwanie dla kamerzystów i ekipy przygotowującej plan. Ponieważ Bogart był nieco niższy nawet od drobnej Ingrid Bergman radzono sobie różnymi sposobami. Odpowiednie kadrowanie, specjalne wkładki do butów i poduszki w scenach gdzie siedział obok partnerki. W scenie pożegnania na lotnisku posłużono się prostym zabiegiem. Rick obejmuje Ilsę stojąc na... skrzynce po pomarańczach.
A skrzynki nie widać ...
W całym filmie znalazłem tylko jedno ujęcie w którym można zauważyć, że Rick to niewysoki mężczyzna. Przejście przez salę restauracji w jednej z początkowych scen filmu. Mały wzrostem, ale wielki sercem i charakterem. Czyż nie?
Bogart w Casablance stworzył postać budzącą westchnienia pań i zazdrość panów (moją także). Z pewnością zasługa to całej ekipy, ale gdyby był kiepski, to ówczesna technika nie poradziłaby sobie.
Zawsze marzył mi się taki płaszcz i kapelusz
Niski wzrost pomógł Bogartowi w ostatnich miesiącach jego życia. Choć słowo "pomógł" jest może w tym wypadku niezręczne. Kiedy był już tak słaby, że nie mógł zejść z sypialni do salonu, wciskał się do małej windy kuchennej i w ten sposób dołączał do czekających na niego przyjaciół. Odwiedzali go do ostatnich dni, a te odwiedziny przynosiły mu prawdziwą radość. Choroba nowotworowa pokonała go ostatecznie 14.I.1957.
Rick Blaine, Philip Marlowe czy Sam Spade  i inni kreowani przez Bogarta to postacie o konstrukcji specyficznej. To ludzie zamknięci w sobie, cyniczni, ale szlachetni i daleko im do miana ludzi sukcesu. Są w pewnym sensie przegrani. Doświadczeni życiem, mają świadomość, że ich przedsięwzięcie skazane jest na klęskę. Ale liczy się sama walka o słuszną sprawę. Są o tym przekonani i mają tego świadomość. Tak jak świadomość ceny jaką przyjdzie im zapłacić. Mimo to nie rezygnują, a zmagają się zarówno z podjętym zadaniem jak i własnymi słabościami i nałogami. Wielu aktorów do dziś próbuje w swoich rolach nawiązać do tego stylu, z lepszym lub gorszym skutkiem. Dowód to na to, że Bogart stworzył pewien kanon, a to kolejny powód żeby miał swoje poczesne miejsce w historii kina.
Bogart w sposób plastyczny i wiarygodny tworzył swoich bohaterów, nadając im styl będący charakterystycznym dla tego aktora. Wśród krytyków pozostaje do dziś w użyciu termin "człowiek bogartowski" podkreślający odrębność i kategorię takich postaci filmowych. Mnie ten styl przywodzi na myśl bohaterów z powieści Remarque'a, które lubię. Chyba nie tylko dlatego, że trochę zapomniany ten pisarz i ja urodziliśmy się 22 czerwca ?




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdego zapraszam do uwag i dyskusji. Także tych którzy chcą pozostać anonimowi.